Izabella St. James zaczyna być w Polsce coraz głośniej. Udzieliła już całej serii wywiadów i promuje swoją książkę. Opisuje w niej, jak wyglądało jej życie jako "króliczka Playboya" i rozpisuje się o seksualnych upodobaniach Hugh Hefnera. W wywiadach zapewnia jednak, że bycie jedną z kilku kochanek znanego wydawcy i otrzymywanie od niego "kieszonkowego", nie czyni z niej prostytutki.