Do eksplozji doszło w poniedziałek nocy, ok. 20 km na północny wschód od stolicy kraju – Nikozji. Płonące wzgórza było widać z odległości kilku kilometrów. Prawdopodobnie pocisk został błędnie wystrzelony w Syrii podczas izraelskiej ofensywy. W tym czasie izraelskie siły atakowały syryjskich rebeliantów. Cypryjskie władze podały, że to pocisk produkcji rosyjskiej. Nikomu nic się nie stało.