Powiem szczerze, deszcze bywają bardzo rzadko problemem w rolnictwie. A susza problemem nadal jest to
Ale takie gwałtowne zmiany pogody, nawet takie opady jak widzieliśmy i te obrazki, zrywane dachy - wydawać by się mogło i że rolnictwo będzie miało problem przy takiej skali opadów.
Problemem tutaj są bardziej burze - można powiedzieć, niż deszcze same w sobie.
Ponieważ poprzez tą wiosenną suszę mieliśmy takie niedobory wody, że takie deszcze mogłyby wciąż trwać i trwać, żebyśmy wrócili do takiego normalnego stanu.
Wczoraj cały dzień siedziałem akurat w polu - robiłem zabiegi. I muszę przyznać, że ten łan trochę odbił - łan, tutaj mam na myśli kondycję roślin na polach uprawnych.
Która się dzięki tym deszczom można powiedzieć bardzo poprawiła. Te rośliny zostały wręcz uratowane.
Jednocześnie wciąż widać bardzo dużo efektów tej wczesnowiosennej suszy oraz tych przymrozków, które były w maju w nocy.
I czym to będzie skutkowało? Z jednej strony susza, z drugiej strony przymrozki.
To będzie przede wszystkim ogniska plonów.
Redukcja - można powiedzieć - takich nastrojów inwestycyjnych w rolnictwie.
Plus może się to przełożyć finalnie na wzrost cen. Chociażby w naszym raporcie wraz z Fundacją Kaleckiego.
Większość rolników założyła, że te produkty bardzo zdrożeją.
Więc jeśli - stosując taką szkolną ocenę, gdzie jedynka to jest najgorsza informacja dla konsumentów, kupujących produkty spożywcze. A szóstka to jest najlepsza.
To średnio te wszystkie produkty rolne były oceniane między 2 - 2,5.