Zwolennicy tzw. Donieckiej Republiki Ludowej twierdzą, że nie mają zamiaru dopuścić do wyborów ukraińskiego prezydenta na 'ich' terytorium. Z takim oświadczeniem wystąpił dziś 'przewodniczący Rady Najwyższej DRL', Denis Puszylin. Stwierdził również, że władze samozwańczej republiki nie obawiają się sankcji międzynarodowych. I mają alternatywny plan w przypadku gospodarczej blokady nowo utworzonego kraju. (mw)