W Świdniku, koło Nowego Sącza, ulica zamieniła się w rwącą rzekę. W niedzielę, 11 lipca, przez Małopolskę przeszła intensywna nawałnica, która doprowadziła do potopień. W ciągu kilku minut spadła bardzo duża ilość deszczu. Woda nie miała ujścia, przez co dotarła na ulice miasta. W efekcie doszło do tak zwanych powodzi błyskawicznych. Lubuscy Łowcy Burz, na swoim profilu w mediach społecznościowych, udostępnili przerażające nagranie świadka, na którym widać siłę żywiołu. To wideo wywołało lawinę komentarzy i przerażenie u użytkowników. "Tragedia dla tych ludzi", „potok płynie ulicą”, „dramat”– czytamy pod postem. Tego dnia w samej Małopolsce strażacy interweniowali 250 razy. W większości były to wezwania do potopień, zalanych garaży i posesji. Strażacy walczyli również z rozlewiskami, które powstały w wielu miastach, najgorsza sytuacja była w Świdniku, Tęgoborzu i Dębnie. Droga nr 28 w powiecie nowosądeckim stała się całkowicie nieprzejezdna, a na A4 doszło do...
rozwiń