Włamanie do przedszkola w Goniądzu na Podlasiu wyglądało groźnie. Okazało się jednak, że to tylko poalkoholowy wybryk. Domniemany sprawca sam zgłosił na policję. Nie umiał wytłumaczyć, jak i dlaczego znalazł się w przedszkolu. Nie umiał też powiedzieć, czemu ma na sobie ubranie należące do jednej z pracownic placówki. Teraz za kradzież z włamaniem grozi mu kara do 10 lat więzienia. Do zdarzenia doszło w niedzielę 16 października.