Kilka godzin zajęło strażakom z amerykańskiego miasta Rochester w stanie Indiana ugaszenie tego spektakularnego pożaru. Musieli przy okazji wykazać się dużą zwinnością, ponieważ fajerwerki wybuchały niemalże pod ich nogami. W pożarze nikt nie został ranny. Policja wszczęła śledztwo, które ma ustalić, czy doszło do podpalenia.