programy
kategorie

Opłata od smartfona. Hołdys: dostaję 0,2 gr za jedno odtworzenie

Artyści walczą o opłatę reprograficzną, czyli tzw. opłatę od smartfonów. - Zdaję sobie sprawę z kłopotu, jaki sprawia wytłumaczenie, czym jest opłata reprograficzna. Ludzie sądzą, że jak kupili telefon, to mają prawa do wszystkiego, co w nim jest. A jednak płacą za dostęp do filmów czy muzyki - powiedział w programie "Money. To się liczy" Zbigniew Hołdys. - Za jedno odtworzenie piosenki na Spotify dostaję dwie dziesiąte grosza. Nie wiem, czy w ciągu roku dostałem kilkaset złotych ze wszystkich piosenek. Najwięcej zarabiają producenci telefonów, a przecież służą one do odtwarzania i magazynowania muzyki - dodał.

351 reakcji
250
100
1
Podziel się
Komentarze (1)
17-05-2021
Dariusz
Artyści dostają za kupowane książki , płyty, muzykę z serwisów streamingowych, e-book, itd. więc twórcy mają swoje pieniądze i opłaty. Artyści nie mają udziału w...Czytaj całość
zobacz więcej komentarzy (1)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(1)
Dariusz
3 lata temu
Artyści dostają za kupowane książki , płyty, muzykę z serwisów streamingowych, e-book, itd. więc twórcy mają swoje pieniądze i opłaty. Artyści nie mają udziału w produkcji urządzeń, płacenie za smartfon, papier ect. za to że możne na nim odsłuchiwać muzyki czy oglądać filmy, to tak jak bym producent stołu miał płaci twórcom jedzenia za to że może ludzie będą na nim jeść. A 20 złotych piechotą nie chodzi ale nawet gdyby to był 1 grosz to jeden grosz kupującego i ma prawo go bronić i nie oddawać. Jeśli Pana Zbigniewa nie stać, na życie to może znaleźć inną pracę.
Najnowsze komentarze (1)
Dariusz
3 lata temu
Artyści dostają za kupowane książki , płyty, muzykę z serwisów streamingowych, e-book, itd. więc twórcy mają swoje pieniądze i opłaty. Artyści nie mają udziału w produkcji urządzeń, płacenie za smartfon, papier ect. za to że możne na nim odsłuchiwać muzyki czy oglądać filmy, to tak jak bym producent stołu miał płaci twórcom jedzenia za to że może ludzie będą na nim jeść. A 20 złotych piechotą nie chodzi ale nawet gdyby to był 1 grosz to jeden grosz kupującego i ma prawo go bronić i nie oddawać. Jeśli Pana Zbigniewa nie stać, na życie to może znaleźć inną pracę.