paragraf mówił tak naprawdę o obrazie uczuć religijnych - ale istotnie pan obserwuje, że wykorzystywanie, na
przykład w pańskich osobistych sprawach, wykorzystywanie tego zapisu w prawie nasiliło się w którymś konkretnie politycznym momencie?
To jest istotnie związane na przykład w tą konkretną władzą, wcześniej to nie było tak chętnie wykorzystywane, jak jest teraz?
Nie, te case'y miały miejsce. Nawet jedna z postaci, która nas
wspiera w tej akcji, Zbyszek Zamachowski, znany aktor, jeden z czołowych polskich aktorów - ja tego
nie wiedziałem, kiedy angażowałem go. On był bardzo chętny, żeby nam pomóc i przed kamerą powiedział: "Słuchajcie, ja w latach 90.
byłem dwa razy wzywany przez prokuraturę właśnie z tego
samego powodu". I powiedział też otwarcie :"Ja nie chcę, żeby moja córka zderzyła się z podobnymi problemami, bo to
nie przystoi państwu demokratycznemu". I to było niesamowite, że oczywiście, te rzeczy się działy, tylko uwaga -
ostatnie 2 lata, i to są statystyki, one w punkt celują, pozwy z
tytuł artykułu 196 zdecydowanie eskalowały i się podwoiły.
Na przykład w ciągu ostatnich dwóch lat się podwoiły. I w tej chwili mamy tak zwany peak, jeśli chodzi o nie
tylko pozwy i sprawy sądowe, ale, uwaga, skazanych. Są ludzie, którzy zostali skazani
na grzywnę, ale też na areszt z powodu obrazy uczuć religijnych. Moim zdaniem jest to absolutny
skandal. Tą
sprawę należy nagłaśniać, należy edukować, tłumaczyć i mówić, że to
zaczyna być poważnym problemem.