Na linii Berlin-Waszyngton wybuchł skandal po doniesieniach hamburskiego tygodnika 'Der Spiegel' na temat inwigilacji przez amerykańskie służby wywiadowcze kanclerz Niemiec. Amerykańska agencja NSA miała przez lata kontrolować zawartość telefonu komórkowego Angeli Merkel. Sama kanclerz odniosła się do doniesień w trakcie rozmowy z dziennikarzami na szczycie UE w Brukseli. (wp)