Kontakt z ludźmi i możliwość pomocy potrzebującym to zdaniem Marceliny Zawadzkiej największe zalety jej pracy w programie „Pytanie na śniadanie”. Twierdzi, że w ciągu minionego roku oswoiła się z rolą prezenterki telewizyjnej, choć nadal zamierza pracować nad swoim warsztatem dziennikarskim. Nie ukrywa też, że zdarzały się jej drobne wpadki.