Michał Materla jest żądny rewanżu po porażce ze Scottem Askhamem. Okazja do wyrównania nadarzy się już w sobotę podczas KSW 49. Obaj zawodnicy zmierzą się ponownie, a stawką walki będzie pas mistrza KSW w dywizji średniej. Zawodnik ze Szczecina zapowiada, że wyciągnął wnioski po porażce sprzed roku. - Popełniłem podręcznikowy błąd. Chciałem przepuścić jego nogę i wydawało mi się, że to się uda, bo widziałem to kopnięcie. Niestety, zahaczył mnie dużym palcem u nogi w okolice wątroby i to był początek końca. Przeanalizowałem tę walkę i zmieniliśmy treningi - powiedział Materla w programie "Klatka po klatce".