- Na początku turnieju narzekałem, że mam puste przebiegi i nie mogę nic zablokować, ale teraz boisko oddaje to z nawiązką. Bardzo się cieszę, że tyle razy udało mi się zablokować graczy, których kiedyś tam oglądałem w telewizji - mówił po meczu Polska - Brazylia (3:2) środkowy naszej reprezentacji Karol Kłos.