Ostatnie tygodnie były dla Aleksandry Kisio bardzo burzliwe. Kiedy ona oczekiwała na poród, jej matka za wszelką cenę chciała zaistnieć w mediach. Ciężarną córkę wspierała życzeniami, by przestała być "nadętym babsztylem" i "debilką". Choć Kisio miała rodzić w ubiegłym roku, syn przyszedł na świat dopiero w styczniu. Przy łóżku były świeczki i grała muzyka, którą ojciec dziecka zmieniał przy każdym skurczu.