Na Polskę została nałożona kara przez TSUE za każdy dzień opóźnienia w związku z niewstrzymaniem wydobycia w kopalni Turów. – Rząd tę sprawę położył. Myśmy o tym mówili jeszcze wiosną, kiedy naprawdę można było bezkosztowo i bezproblemowo się dogadać. Trzeba rozumieć też, w jakich ramach działamy. Wiedzieć, że jest kwestia kontekstu wyborów, które są w Czechach i lokalnych historii, które się tam wydarzyły. Trzeba to rozumieć, a nie napinać się zupełnie bez sensu – skomentował sprawę Adrian Zandberg. Poseł Lewicy jest zdania, że rozmowy z Czechami, deklarowane przez premiera Morawieckiego, ruszyły zdecydowanie zbyt późno. – Zawsze uważam, że można się dogadać i porozumieć. Ale teraz, po tym co się wydarzyło, będzie to znacznie trudniejsze. Po tej demonstracji siły nie jesteśmy silniejsi, tylko słabsi. (…) Przez długi czas rząd ten temat kładł i uważał, że da się wyczekać. Teraz płacimy za to cenę – podkreślił Zandberg. Gość programu „Newsroom” zaznaczył, że...
rozwiń