Cztery groby sprzed ok. 1400 lat, a w nich spalone szczątki ludzkie, znaleźli archeolodzy na Mazurach. Archeolodzy sądzą, że wszyscy zmarli zostali spopieleni. Liczą, że analizy antropologiczne opowiedzą o nich więcej. Na razie naukowcy podejrzewają, ze względu na stan szczątków, że temperatury stosów pogrzebowych musiały nie być zbyt wysokie. W grobach znaleziono też różne przedmioty, np. fragmenty nadpalonego, ceramicznego pucharka. Świadczy to o tym, że na stosach pogrzebowych przedmiot umieszczono razem z ciałem zmarłego. Znaleziono też wykonaną z brązu zapinkę i kilka fragmentów stopionego metalu – pozostałości po ozdobach. Groby znajdują się na cmentarzysku w Wólce Prusinowskiej, które badano już w XIX w. Odkryto wówczas 200 grobów. Cmentarzysko funkcjonowało w VI i VII w. W grobach mogli zostać pochowani Bałtowie, zamieszkujący wtedy Mazury. Badaniami nekropolii kierują wspólnie Iwona Lewoc i Kamil Niemczak z Uniwersytetu Warszawskiego.