Zlatan Ibrahimović lubi, gdy jest o nim głośno. Niedawno napastnik PSG doczekał się podobizny w paryskim muzeum figur woskowych, a w sobotnim spotkaniu 25. kolejki Ligue 1, nie po raz pierwszy w karierze, zdobył bramką w stylu karate. Efektowne było nie tylko samo trafienie Szweda, ale też gama tatuaży, które zaprezentował po strzeleniu gola nie bacząc na oczywistą w takim wypadku żółtą kartkę.