Archeolodzy odkryli szkielet 35-letniego mężczyzny na terenie stanowiska archeologicznego w Pompejach. Kości opowiadają wstrząsającą historię. Mężczyzna był niepełnosprawny. Miał uszkodzoną nogę. W pewnym momencie zatrzymał się i spojrzał na Wezułwiusza. Wtedy spadł na niego ważący 300 kg kamień, który przygniótł 35-latka i zmiażdżył mu czaszkę. Szkielet został odnaleziony na terenie nowych wykopalisk na miejscu istnienia starożytnego miasta. Dyrektor stanowiska, Massimo Osanna nazwał odkrycie "dramatycznym i wyjątkowym". Szacuje się, że w Pompejach zginęło ok. 30 tys. osób. Do katastrofy doszło 2000 lat temu, kiedy wybuchł Wezułwiusz.