- Szybkie budowanie jest drogie. Opóźnienie w budowie drogi w Polsce najczęściej wynika z powodów leżących po stronie inwestora. A to nieprzekazanie terenu, dokumentacji technicznej na czas, wykonawca musi na to czekać. Inwestor musiałby powiedzieć: były opóźnienia po mojej stronie, zwiększymy finansowanie. Polski inwestor mówi: przesuniemy harmonogram, ale nie dopłacimy - mówił w programie "Money. To się liczy" Jan Styliński z Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.