Batumi nie jest specjalnie słoneczne, a jego plaże nie są usypane złotym piaskiem. Zazwyczaj jest tam deszczowo, a Morze Czarne wbija się  gwałtownie w wyjątkowo kamienisty brzeg. Ale nie da się zaprzeczyć, że coś w tym miejscu po prostu jest. To coś, co magnetycznie przyciąga i sprawia, że chce się  tam być. Spacerować w labiryncie budynków skrajnie zróżnicowanej architektury. Część z nich zachwyca. Część z nich zdumiewa. A gdy już przestanie zdumiewać, to zmysły nasze zajmie coś innego, nie dając wytchnienia. Tym czymś jest z całą pewnością gruzińska kuchnia. Pamiętajcie, tamtejszy ser smakuje lepiej niż sama miłość.