O wielkim szczęściu w nieszczęściu może mówić 30-letni funkcjonariusz patrolu autostradowego na Florydzie. Gdy wracał do radiowozu, by wypełnić dokumenty związane z wypadkiem, inny kierowca stracił panowanie nad autem. 30-latek niewiele myśląc wskoczył na betonowy płot. Dzięki temu uniknął bardzo groźnego potrącenia. Całą sytuację uchwyciła kamera w radiowozie. Funkcjonariusz wyszedł z opresji jedynie ze złamaną kostką. Przyczyną wypadku była nadmierna prędkość niedostosowana do panujących warunków.