- Granie meczu w pierwszy dzień nie byłoby najlepszym rozwiązaniem. Kilka dodatkowych dni możemy popracować i popatrzeć jak inne drużyny funkcjonuje, widać, że pierwsze mecze są bardzo zachowawcze. Analizujemy, oglądamy i dużo między sobą rozmawiamy. Oczekujemy meczu z Senegalem coraz bardziej ale zachowujemy spokój - mówi Sławomir Peszko. - Oglądamy mecze. Mamy przygotowany pokój do tego i tam spotykamy się większą grupą.