Marek Raczkowski wciąż opowiada o swoim uzależnieniu od narkotyków. Rysownik nie kryje się również z tym, że wciąż ma na nie ochotę. Raczkowski lubi wymieniać zalety białego proszku. Przyznaje, że wciąganie go sprawiało, iż czuł się atrakcyjniejszy i bardziej elokwentny - wtedy przekonywał publicznie, że w narkotykach nie ma nic złego. Potem jednak dostał wylewu.