Na przedmieściach Kijowa stoi hangar. Kryje radzieckie arcydzieło
Na przedmieściach Kijowa stoi ponury, przemysłowy budynek. Można przejechać obok niego nawet sto razy i nie zorientować się, jaka tajemnica tkwi w środku. Otóż hangar kryje niedokończony rozdział w książce o największych osiągnięciach radzieckiego lotnictwa. Jedyną wskazówką z zewnątrz, że w środku utkwiło coś potężnego, jest rozmiar budowli. Od 25 lat w hangarze znajduje się bowiem drugi, nigdy nie dokończony egzemplarz samolotu An-225. Powstawał w późnych latach 80. ubiegłego wieku w ramach Radzieckiego Programu Kosmicznego. Miał przenosić wahadłowiec Buran oraz części rakiety Energia. Jednak program kosmiczny w 1991 r. zamknięto. Pełna nazwa samolotu brzmi An-225 Mrija. To ostatnie słowo znaczy "marzenie". Sześciosilnikowe "Marzenie" pochodzi z biura konstrukcyjnego Antonowa. Jest największym i najcięższym samolotem w historii lotnictwa. Rozpiętość An-225 to ponad 88 m. To prawie tyle, co długość boiska do piłki nożnej. Do dzioba do ogona ma 84 m. Można w nim upchać 250 tys. kg ładunku. Jego wysokość sięga ponad 18 m. Wielu liczy na to, że maszyna wkrótce oderwie się od ziemi. Starania trwają już od 13 lat. Wszystko jednak wskazuje, że tym razem się uda. umowę na dokończenie budowy z Antonov Corporation podpisał w sierpniu 2016 r. chiński koncern lotniczy Airspace Industry Corporation of China.