Okazuje się, że byłego rapera kręcącego filmy porno i konserwatywną posłankę PiS-u łączy więcej, niż mogłoby się wydawać. Zarówno Liroya jak i Pawłowicz zdenerwowały słowa lidera U2 wypowiedziane w amerykańskim Kongresie. Posłanka odpowiedziała Bono na Facebooku, a Liroy stwierdził, że wiedza muzyka "jest oparta na raczej wątpliwych źródłach i jest daleka od prawdy". Liroy może też liczyć na wsparcie posłanki w kwestii projektu legalizacji medycznej marihuany. W wywiadzie wyznał, że dzięki Pawłowicz "udało się przełamać dziwny mur" w tej kwestii.