Tuż pod ziemią na polu w Królewcu (woj. wielkopolskie) znajdował się ogromny głaz. Zdecydowano się go wyciągnąć. Do mierzącego w obwodzie 16 metrów i ważącego 100 ton kolosa wezwano dźwig, fadromy i traktory. Głaz udało się wyciągnąć, ale musiał zostać na polu, bo już nie udało się go stamtąd wywieźć. Akcję trwającą kilkanaście godzin opisało Radio Września.