- Historia pokazała, że nie wyciągamy żadnych wniosków z niczego. Myślę, że tu będzie podobnie. Natomiast uważam, że robienie swojego, trwanie w konsekwentnym działaniu pozostawia po sobie realny wymiar i fakty – mówiła Ewa Błaszczyk, która nie spodziewa się cudownej przemiany w ludziach po niedzielnej tragedii. Na koniec zaapelowała do Jurka Owsiaka, by ochłonął, odpoczął i wrócił, bo jest potrzebny.