Na Alasce znajduje się port rybacki Dutch Harbor. W tym niedużym miasteczku jest nie więcej niż kilkanaście kilometrów wybrukowanych ulic, ale to najbardziej zatłoczony i ruchliwy port rybacki w Ameryce. Mieszka tu zaledwie 4 tysiące osób. Każda z nich ma jakiś związek z rybołówstwem. Dutch Harbor kojarzone jest głównie z połowem krabów, ale sieci zarzuca się nie tylko na skorupiaki. Co roku rybacy z Alaski odławiają ponad 200 milionów ton ryb. Niektórzy już w pierwszym roku pracy zarabiają 90 tysięcy dolarów. Eric Young wybrał się do Dutch Harbor by wziąć udział w połowach dorsza na Morzu Beringa. Oto co go spotkało podczas wykonywania jednej z najniebezpieczniejszych prac na świecie.ZOBACZ TEŻ: Polowanie na żmijogłowa