Z nieoficjalnych informacji WP wynika, że gen. bryg. Tomasz Miłkowski miał stracić stanowisko za zgrzytu między Secret Service a SOP, do którego doszło podczas szczytu bliskowschodniego w Warszawie. - Kwestia ochrony szczytu bliskowschodniego nie miała nic do rzeczy. Nasi partnerzy, szczególnie ci z USA, byli zadowoleni ze współpracy z SOP - zapewnił w programie "Tłit" Szefernaker. Jak poinformował, decyzja ws. następcy Miłkowskiego zapadnie w najbliższych dniach.