Pojechał do Brazylii jako wolontariusz na Mundialu. To wtedy postanowił, że warto zwiedzić inne kraje. Tony Kososki w szesnaście miesięcy objechał Amerykę Południową, niemal nic nie płacąc za podróż. W #dziejesienazywo opowiedział, że największe ważnie wywarło na nim Machu Picchu i gejzery w Boliwii. Jaki był najdziwniejszy środek transportu, którym się przemieszczał?