Tego nie jest w stanie zaakceptować Europa ani Ameryka. To nie zdarzyło się w żadnym kraju, nie zdarzało się w PRL. W PRL można było zastraszać sędziów, żeby nie wydali jakichś wyroków, ale nie zdarzyła się sytuacja, żeby wyrok nie został uznany - mówiła w programie #dziejesienazywo Ewa Siedlecka ("Gazeta Wyborcza"). Dodała, że PiS może uniknąć problemów, kiedy "zlikwiduje Trybunał Konstytucyjny i powoła swój własny". - Nie będzie wtedy problemu nieuznawania wyroków, bo będą one takie, że PiS będzie chciał je uznać - wyjaśniła.