programy
kategorie

Co z dekoncentracją mediów? "Nierealny scenariusz"

- Dekoncentracja mediów jest zapowiadana od wielu lat, ale według mnie w najbliższym czasie jest to nierealny scenariusz - tak o pomyśle mówi w programie "Money. To Się Liczy" Jan Dworak, były przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jak jednak dodaje, nie wyklucza, że "takie zamiary gdzieś drzemią" i być może pomysł powróci w przyszłości. - W naszych realiach jest dużo trudniej przeprowadzić taką reformę niż na przykład na Węgrzech - ocenia Dworak.

Tranksrypcja:To na koniec spytam jeszcze o jedną rzecz, bo skoro pan mówi...
rozwiń
I tym, że część tych mediów będzie wchodziło pod na przykład spółki Skarbu Państwa albo pod osoby związane z PiS-em. To jest realny scenariusz?
Wydaje mi się, że w chwili obecnej nie jest realny. No to jest zapowiadane jak dobrze wiemy od dobrych paru lat.
Ja uważam, że tutaj ta rzeczywistość, w której PiS się porusza jest dla takich zamiarów bardzo trudna.
O wiele trudniejsza niż tam gdzie to było zrealizowane, czyli na Węgrzech. Mamy do czynienia jednak z rynkiem, mamy do czynienia z pewnymi zasadami wolności gospodarczej.
To nie jest tylko wolność słowa, to są również sprawy związane z polityką międzynarodową, z inwestorami, również inwestorami amerykańskimi.
Wiem dobrze, jak się skończyła kara dla TVN-u. Także to wszystko jest bardzo trudne. Ja nie wykluczam, że takie zamiary drzemią.
Ostatnio pamiętam, pewnie z rok temu był taki zamiar powołania jakiejś organizacji przymusowej dla dziennikarzy. To oczywiście jest absurdalne. No, ale taki pomysły padł.
Raczej jestem tu optymistycznie nastawiony. Myślę, że to się nie da zrealizować, ale nie wykluczam, że takie zamiary będą ponawiane.
Bo teraz tak, mamy bój o sądy, kampanię prezydencką, po kampanii no jednak okres, w którym będzie stosunkowo długi okres bez-wyborczy.
No to jeśli nie w takim okresie, to kiedy? Takie zmiany wprowadzać. To dobre pytanie, więc to pokazuje na to, jak bardzo ważnym wyborem dla Polaków jest wybór prezydenta na kolejną kadencję.
Czy też nowego prezydenta. Ja uważam, że wzajemna kontrola władz to jest taka podstawowa zasada demokracji, powinna być kontynuowana.
Prawo i Sprawiedliwość pokazało, co potrafi. Nadal ma większość parlamentarną.
Ja uważam, że prezydent, który byłby krytyczny wobec tego obozu władzy, ale nie byłby oczywiście opozycją z definicji, tylko krytyczny, jest bardzo potrzebny.
A pan z Bronisławem Komorowskim blisko współpracował. I jemu nie przychodziły tak... Nadal współpracuję. No tak, tak, w Fundacji.
Nie przychodziły panu prezydentowi takie pomysły, żeby jednak wystartować? W tych wyborach?
Nie. Mogę powiedzieć, nawet mogę zdradzić, że rozmawiałem z nim kilkakrotnie, pytając go o to. Za każdym razem uzyskiwałem jednoznaczną odpowiedź nie.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)