programy
kategorie

Ceny żywności w górę. Kołodziejczak: pośrednicy windują ceny

Ceny żywności idą mocno w górę. - Niektóre produkty drożeją ze względu na niską podaż. Pośrednicy wykorzystują małą dostępność, co niekoniecznie przekłada się na wysoką cenę u producenta. Pośrednicy mają dostęp do rynku i to wykorzystują. Rolnik nigdy nie dostał 20 zł za kilogram pietruszki, było to maksymalnie 5 zł, a w sklepach kosztowała nawet 25 zł - powiedział w programie "Money. To się liczy" lider Agrounii Michał Kołodziejczak. - Jeśli susza się utrzyma, to na pewno będzie miała wpływ na pieczywo - bardzo mocno zdrożeje, bo zboża są wysuszone. Podrożeje pasza dla zwierząt. Samych zwierząt będzie mniej, więc cena mięsa też może wzrosnąć - dodał.

Tranksrypcja:Wczoraj rozmawialiśmy z analitykiem, jednego z banków - on m...
rozwiń
Widzicie, że rzeczywiście ta papryka, drożeje i chociaż producenci papryki, tak zwani paprykarze, w tym roku zarabiają trochę więcej, trochę lepiej?
Widzimy zwyżki niektórych produktów, ale one są bardzo często spowodowane, niską podażą tego produktu.
I widzimy też, że pośrednicy niestety wykorzystują małą ilość na rynku i to niekoniecznie przekłada się na wysoką cenę u producenta.
Bo to dzisiaj jest właśnie ta siła pośredników, którzy mają dostęp do rynku i widząc mniejszą ilość danego produktu, potrafią to odpowiednio wykorzystać.
Tak samo było w przypadku pietruszki, bo rolnik nigdy nie dostał za kilogram pietruszki 20 złotych.
Tylko było to maksymalnie 5, a przecież w sklepach kosztowała nawet 25 złotych, więc tutaj też wszystko ma swoje granice.
Ale susza będzie miała ogromny wpływ - jeżeli nie popada w ciągu najbliższych dwóch tygodni, na pewno na cenę pieczywa.
Właśnie chciałem o to spytać: które produkty mogą pójść w górę, które mogą być problematyczne, właśnie związane z suszą?
Wiemy o problemach z papryką. Co jeszcze innego może zdrożeć?
Na pewno będzie to pieczywo, które bardzo mocno zdrożeje, bo już dzisiaj mamy pierwsze informacje, które mówią o zbożach, które po prostu są wysuszone w polu.
Więc nie będzie surowca. Będzie także drożała z tego powodu pasza dla zwierząt.
Tych zwierząt będzie mniej. Nie każdego będzie stać, na zgromadzenie odpowiednich zasobów paszy, by utrzymać swoje zwierzęta.
Będą je przedwcześnie sprzedawać, żeby one nie umarły z głodu.
I w pewnym momencie może pojawić się taka luka, że tych zwierząt na rynku będzie mniej
Gdzie cena mięsa też może drastycznie skoczyć w górę. Niekoniecznie będzie się to przekładało na cenę u rolnika, ale tak jak już życie pokazało, to wcale nie jest zależne.
I nie ma tu żadnego wpływu cena w sklepie, a cena u rolnika, u producenta.
Na razie mamy informację z rynku dotyczącego truskawek, które się już pojawiły - to są te tak zwane truskawki spod osłon albo truskawki gdzieś w polu.
Które pokazują, że jednak ta cena jest nieco niższa niż w zeszłym roku, ale pana zdaniem - w czerwcu kiedy będzie szczyt truskawkowy, to będziemy mieli najdroższe truskawki w historii?
Jeżeli utrzyma się taka pogoda i taka susza, mogą być bardzo wysokie ceny.
Dzisiaj już widzimy to na przykładzie jabłek, które rok temu były nawet przez nas rozdawane za darmo.
A dzisiaj jabłka w hurcie, kosztują od 3, nawet do 5 złotych za kilogram.
To za chwilę przełoży się na ceny w sklepach, które będą po prostu dwucyfrowe.
I to pokazuje jaki wpływ ma ograniczona ilość produktu i surowca, na ten rynek i widzimy jaki błąd wtedy państwo wykonało.
Czyli tutaj cała ta sprawa i afera z Eskimosem, gdzie my jako kraj mogliśmy mieć zgromadzoną daną ilość tego surowca, zrobionego z jabłek.
Ja dzisiaj, gdybym ja był premierem, gdybym ja był ministrem rolnictwa, zarządziłbym jak najszybciej skup tych produktów które jeszcze są tanie.
Które są wyciągane przez pośredników, od rolników, za marne pieniądze, a za chwilę pojawią się na rynku po zawyżonych cenach.
45 reakcji
16
29
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)