Uczestnicy rejsu u wybrzeży Hawajów zamiast zaplanowanej obserwacji delfinów mieli niezwykłą okazję przyjrzeć się z bliska wielorybowi. Wielki humbak przez niemal pół godziny krążył wokół statku. Na koniec podpłynął bardzo blisko kadłuba, po czym zanurkował, na pożegnanie machając ogonem zauroczonym turystom. W momencie pojawienia się wieloryba, wszyscy dla bezpieczeństwa wyszli z wody. Organizator wyznał, że w przeciągu ostatnich 15 lat kilkakrotnie spotykał tego humbaka. (wp)